wtorek, 28 grudnia 2010

Modne Goa

Goa to fascynujące miejsce. Nie tylko przez indyjski koloryt zmieszamy z kolonialną architekturą, ale także ze względu na to, że rodzą się tu ciekawe zjawiska popkulturowe. Oczywiście króluje tu styl „modern hippie” – co drugi turysta, zaraz po przyjeździe, inwestuje w spodnie alladynki, zwane tu „Ali Baba”. Co zabawne, wbrew temu co sądzą cudzoziemcy, odzież ta nie ma absolutnie nic wspólnego z tradycyjnymi strojami indyjskimi - nie bez kozery zwiewne szmatki dla turystów określa się tu jako ”western”. (Warto w tym miejscu wspomnieć, że wśród samych Hindusek, słynne sari z końcem przerzuconym przez lewe ramię zostało obecnie zdetronizowane przez północy strój punjabski – tuniczkę z szalem i spodniami, które uchodzą za dużo bardziej praktyczne).
Pierwszy plan - sari, w tle - strój punjabski
Oprócz luźnych tiuli, goańscy hippisi noszą we włosach kwiaty, chusty, a na biodrach skórzane, ciężkie pasy z kieszeniami (koniecznie na wspomniane alladynki). Do kanonu obowiązkowych akcesoriów zaliczają się również kolorowe, sztuczne dredy i zmywalne tatuaże z Ganeszą :-)



To co, po drugiej parze? :-)

Jako że atmosfera Goa szybko się udziela, również J postanowiła zainwestować w odpowiednio orientalne odzienie :-)


2 komentarze:

  1. Obrzydziłyście mi moje ulubione gacie zwane przez nas bella pantalloni (od podsluchanej na lodzi rozmowy Wloszek na ich temat). JEsli jednak wyskocze na Goa musze wymyslic inny stroj - zycie w Japonii zniecheca do uniformow.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale te spodenki są bardzo miłe, niesamowite jest tylko natężenie zjawiska :))
    J.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.