Czy pamiętacie naszą opowieść o sympatycznych studentkach anglistyki z Padang (tych, które wyłapywały nielicznych cudzoziemców, aby przeprowadzić z nimi 10-minutowy wywiad)? Jako że Facebook cieszy się tu ekstremalną wręcz popularnością, zaraz po rozmowie następowały nieodmiennie prośby o podanie naszych facebookowych namiarów. Kilka dni później, na profilu jednej z naszych interlokutorek znalazłyśmy następujące fotokolaże, które bardzo nas poruszyły:
Nasze zdjęcia nijak się jednak mają do obrazka, na którym wystąpił wspomniany przez nas Anglik (ten, który próbował przed dziewczętami uciekać). Myślimy, że nawet w najśmielszych marzeniach nie liczył na to, że pewnego deszczowego dnia w Indonezji, zostanie ściganym przez paparazzi Bradem Pittem z nadobną Angie u swego boku:-). Gdyby wiedział, że wyląduje na okładce People, pewnie założyłby koszulę :-)
rzeczywiscie Anglik mógłby się lekko zdziwić...przezabawne:))).Pozdr.Anka B.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jednak skad On sie wzial na okladce PEOPLE. Czyzby nauczyciele angielskiego , miejscowi, maja takie chody w redakcji?
OdpowiedzUsuń